sobota, 10 stycznia 2015

Trzy fajne książki o mózgu

Masz co najmniej dwa mózgi (a przypuszczalnie znacznie więcej): jeden produkuje myśli, o których myślisz, że masz nad nimi kontrolę - to do tego mózgu prawdopodobnie odwołujesz się, gdy "określasz stan swojego umysłu", podejmując decyzję. Drugi mózg to ten, który bez twojej wiedzy podejmuje w twoim umyśle decyzję za ciebie.

Jay Ingram, Płonący dom. Odkrywając tajemnice mózgu

Możliwe, że świadomość jest tylko formą istnienia materii taką jak stan skupienia czy ładunek elektryczny, co jest zajebiste i przerażające zarazem. Możliwe również, że skomplikowana maszyna, jaką jest ludzki mózg, nie jest w stanie zrozumieć samej siebie, co jest z kolei nieco dołujące, ale próbować zawsze warto. Dlatego wezmę dziś na tapetę trzy fascynujące popularnonaukowe książki traktujące o badaniach ludzkiego mózgu.


1. Jay Ingram, Płonący dom. Odkrywając tajemnice mózgu

Jak zapowiada autor we wstępie - w książce nie ma ani słowa o różnicach między płciami, o ośrodkach mózgu odpowiedzialnych za doznania seksualne ani o tym, że wykorzystujemy 10% swojego potencjału (mój ulubiony mit ze stron typu wiedza bezużyteczna, zdelegalizowałabym takie strony i wyjebała każdemu, kto to powtarza). Jest za to sporo o podstawowych funkcjach takich jak zapamiętywanie, uczenie się, rozpoznawanie twarzy czy śnienie - i o tych podstawowych funkcjach wiemy zdumiewająco mało. Na co dzień nasze postrzeganie rzeczywistości wygląda fajnie i stabilnie, więc raczej nie zastanawiamy się nad jego charakterem, który bynajmniej nie jest obiektywny. Tak w skrócie - wspomnienia są zniekształcone i bardzo podatne na manipulację, można stracić pamięć krótkotrwałą, pamięć twarzy albo być przekonanym, że twoja ręka nie należy do ciebie. Niefajnie. A to wszystko czysta neurologia, nie mówimy tu o zaburzeniach psychologicznych.



2. Oliver Sacks, Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem

Dziwnych zaburzeń ciąg dalszy, tym razem książka w całości poświęcona ludziom, którzy nie rozpoznają przedmiotów, nie czują własnego ciała, nie postrzegają lewej strony, cierpią na zespół Tourette'a czy posiadają genialne zdolności matematyczne przy jednoczesnym autyzmie. Autor pracował z opisywanymi pacjentami i z dużą dawką empatii skupia się na ich prywatnych historiach, zachowując jednocześnie naukowe podejście do sprawy. Historie te bywają zaś dramatyczne, bywają wzruszające, bywają i optymistyczne, jak w przypadku starszej kobiety, która odzyskała popęd seksualny na skutek uszkodzenia mózgu.




3. Jürgen Thorwald, Kruchy dom duszy

Trzecia - po "Stuleciu chirurgów" o początkach chirurgii jako takiej oraz "Triumfie chirurgów" o przeszczepach - część cyklu Thorwalda, poświęcona tym razem chirurgii mózgu. Ponownie mamy tutaj skupienie na prywatnych historiach pacjentów i lekarzy, książkę czyta się niemal jak kryminał. Fascynująca i przerażająca jednocześnie, pokazuje trudne początki chirurgii mózgu, która przez długi czas była dziedziną niejako eksperymentalną. Dla współczesnego czytelnika wręcz szokująca może być brawura, z jaką działali pionierzy medycyny - zaczynając od usuwania guzów mózgu praktycznie na oślep, poprzez osławioną lobotomię oraz inne eksperymentalne techniki powodujące niekiedy nieodwracalne skutki, dochodząc w końcu do zadowalających rezultatów. Historia neurochirurgii jest krótka i fakt, że obecnie jesteśmy w stanie przeprowadzać operacje na otwartym mózgu z dobrym skutkiem, zawdzięczamy eksperymentom budzącym we współczesnym czytelniku uzasadnione wątpliwości etyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...