środa, 11 grudnia 2013

Delfiny to chore skurwysyny

Taki rymowany tytuł mi się nasunął. Delfiny są promowane w społeczeństwie jako urocze, zabawne istoty - tego typu propaganda trwa przynajmniej od lat 90. i nie ustaje. Przeprowadziłam szybki rekonesans i okazało się, że wciąż powstają tego typu filmy familijne. Poza tym ludzie nadal kupują takie oto badziewia:


Że już nie wspomnę o tym:


Wszystko słodko i uroczo, sama miałam okazję odwiedzić delfinarium i zobaczyć, jak te chytre gnoje śpiewają, skaczą przez obręcze i wykonują drobne prace domowe. Pod tą uroczą powierzchownością kryje się straszna prawda. Zasadniczo delfiny przypominają ludzi nie tylko pod względem inteligencji. Przeciętny szympans jest mniej więcej na poziomie czteroletniego dziecka, delfiny natomiast plasują się zdecydowanie wyżej w tej hierarchii, gdzie dokładnie - nie wiemy ze względu na barierę językową. Kto wie, być może wizja Douglasa Adamsa opisana w "Cześć i dzięki za ryby" ziści się w przyszłości.


Zdumiewająco mało wiadomo o życiu w morzach. Mam nawet taką teorię, że jeżeli Bóg istnieje, to jest nim wielka kałamarnica. Jeżeli chodzi o delfiny, to do tej pory nie wykazują chęci przejęcia władzy nad światem, ale kto wie, co czeka nas w przeszłości.
Dosyć dużo się ostatnio słyszy o ich zwyczajach seksualnych, które pod każdym względem przypominają ludzkie. Homoseksualizm i masturbacja w świecie zwierząt to temat stary jak świat i stosunkowo lajtowy, nie słyszałam za to nigdy o przypadku wykorzystywania naturalnych otworów ciała do celów niezgodnych z przeznaczeniem u gatunków innych niż człowiek:


Że nie wspomnę o używaniu gadżetów:



Jak to u rozwiniętych ssaków bywa, wychowywanie młodych trwa dobrych kilka lat i w tym czasie samica nie jest zainteresowana seksem. Samce znalazły na to sposób. Łączą się w gangi, porywają płodne samice, sprzedają je w zamian za tereny łowieckie, a nawet posuwają się (hahaha) do dzieciobójstwa. Znane są też przypadki dokonywanych przez nie masakr morświnów, których geneza jest nieznana - może mylą je z młodymi delfinami, a może to jakaś podwodna wersja Tutsi i Hutu?

Zdarzają się również gwałty międzygatunkowe, i to nie tylko między butlonosymi a tropikalnymi:


Podsumowując, te pozornie przyjazne morskie ssaki mają z nami wiele wspólnego. Myślę, że wytwórnia Asylum powinna zainteresować się tym tematem. Rekin-duch i rekin-cyckojad to tak naprawdę żadne zagrożenie w porównaniu do delfiniego gangu, porywającego ludzi w celu seksualnego wykorzystania przez całe stado.

3 komentarze:

  1. Okropność. Ten film z rybą hardkorowy. A gwałcenie tresera - żach!
    Zdemaskowałaś te wstrętne zwierzęta.
    Marit

    OdpowiedzUsuń
  2. This post gave me cancer

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...