Wyjątkowo zgadzam się z większością fandomu i uważam najnowszy odcinek Doktora, "Listen", za jeden z najlepszych ever. Serio. "Podróż do wnętrza Daleka" zachwyciła mnie pod wieloma względami, odcinek w starym dobrym stylu, w dodatku nawiązujący do Dziewiątego, ale dupy mi nie urwał. "Robot z Sherwood" - zabawny, sympatyczny, z ładną klamrą kompozycyjną, absolutnie cudowny Dwunasty walczący łyżką i średniowieczne roboty... Ale jakoś wolę odcinki toczące się współcześnie bądź w przyszłości niż te typowo historyczne. "Listen" mnie powaliło od początkowego wykładu, poprzez interesujący wątek randkowy i szaloną, niebezpieczną ciekawość Doktora, po puentę - jak na mój gust nieco zbyt sentymentalną, ale bardzo dobrze podsumowującą całość. Fantastic.
Po pierwsze: sam pomysł z istnieniem stworzenia, które ewolucyjnie wykształciło umiejętność ukrywania się do tego stopnia, że nikt nie wie o jego istnieniu, jest tak bardzo creepy.
Po drugie: fakt, że Doktor zamierza zbadać sprawę, nie zważając na własne bezpieczeństwo i mając wywalone na opinię społeczną, ujawnia po raz kolejny jego inność, egoizm i wyobcowanie. W porównaniu z dwoma poprzednikami jest prawdziwym kosmitą, jest samotnym geniuszem. Kwestia "I want to know" ma moim zdaniem szansę stać się kultowym cytatem.
Po trzecie: Clara zaczyna się rozkręcać i posiadać osobowość, zarzut idealności i bycia Mary Sue traci rację bytu, biorąc pod uwagę fakt, że gadatliwością i bezmyślnością potrafi zepsuć dobrze rokującą relację. Nareszcie jest Clarą, a nie Impossible Girl. Wątek z Dannym Pinkiem jest o tyle interesujący, że nie jest to kolejny Rory/Mickey, który lata za dziewczyną i konkuruje z Doktorem, lecz posiada własną historię, własne problemy i traumy. Liczę na rozkręcenie wątku i co najmniej kilka podróży z udziałem Danny'ego.
Po czwarte: Fabuła jest cudownie spójna, pozbawiona dziur, a przy tym nie zwalnia ani na chwilę. Nie ma ani jednej zbędnej sceny w tym odcinku, wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a przy tym pozostawia pole do popisu dla wyobraźni, porusza i daje do myślenia. Szalenie spodobał mi się wątek pierwszego podróżnika w czasie w historii Ziemi, który omyłkowo utknął w dalekiej przyszłości jako ostatnia istota ludzka. Znowu creepy.
Najlepsze cytaty:
Listen! Question! Why do we talk out loud when we know...we're alone?
Conjecture... because we know we're not.
Evolution perfects survival skills.
There are perfect hunters. There is perfect defence.
Question - why is there no such thing as perfect hiding? Answer! How would you know?
Logically, if evolution were to perfect a creature whose primary skill were to hide from view -
how could you know it existed?
Posłuchaj!Pytanie! Dlaczego mówimy na głos,kiedy wiemy... że jesteśmy sami?
Przypuszczalnie... ponieważ wiemy, że nie jesteśmy.
Ewolucja zachowuje umiejętności potrzebne do przetrwania.
Istnieją doskonali drapieżnicy. Istnieje doskonała obrona.
Pytanie: dlaczego nie ma czegoś takiego, jak doskonałe ukrycie? Odpowiedź! Skąd możemy wiedzieć?
Logicznie rzecz ujmując, jeśli ewolucja wytworzyła istotę, której zasadniczą umiejętnością jest ukrywanie się,
skąd można wiedzieć o jej istnieniu?
Początkowy wykład Doktora sama w sobie stanowi zapowiedź, że będzie grubo. Spodziewałam się kolejnych tajemniczych istot w rodzaju Ciszy czy Płaczących Aniołów, ale z drugiej strony fakt, że kwestia ta pozostała niewyjaśniona, bardzo mocno oddziałuje na wyobraźnię. Niemniej jednak mam cichą nadzieję, że w kolejnych odcinkach przewinie się jeszcze wątek perfekcyjnego ukrycia. Jest zbyt dobry, żeby zakończył się na tym jednym.
Doctor: Your childhood! The West Country Children's Home. Gloucester - by the ozone level and the drains, mid-'90s.
You must have been here when you had the dream.
Clara: Never been to Gloucester in my life and I've never lived in a children's home.
Doctor: You probably just forgotten - have you seen the size of human brains, they're hilarious.
Doktor: Dom dziecka West Country. Gloucester - sądząc po poziomie ozonu i studzienkach kanalizacyjnych, połowa lat 90. Musiałaś tu być, kiedy przyśnił ci się sen.
Clara: Nigdy w życiu nie byłam w Gloucester. I nigdy nie byłam w domu dziecka.
Doktor: Pewnie zapomniałaś. Widziałaś wielkość ludzkich mózgów, przekomiczne.
Złośliwy stary pierdziel <3 Rozbraja mnie jego nieogarnięcie i brak taktu, ale w końcu to zagubiony kosmita po przejściach, a nie miły facet do porandkowania. Dobry kierunek rozwoju postaci i miła odmiana po Jedenastym.
Doctor: I can't find him. Can you find him?
Clara: Find who?
Doctor: Wally.
Clara: Wally? He's nowhere in this book. It's not a Where's Wally one.
Doctor: How would you know? Maybe you just haven't found him yet.
Clara: He's not in every book.
Doctor: Really? Well, that's a few years of my life I'll be needing back.
Doktor: Nie mogę go znaleźć, ty potrafisz?
Clara: Znaleźć kogo?
Doktor: Wally’ego.
Clara: Wally’ego?
Doktor: Nie ma go w tej książce.
Clara: Bo to nie jest „Gdzie jest Wally?”.
Doktor: Skąd wiesz? Może po prostu jeszcze go nie znalazłeś.
Clara: Nie w każdej książce jest.
Doktor: Naprawdę? No to chyba kilka lat z mojego życia będę musiał jakoś odzyskać.
I ponownie: dzieją się przerażające rzeczy, a Doktor szuka Wally'ego i wali tekstami z dupy. Jak dotąd w nowym sezonie wyrażał już pogardę dla przytulania, przekomarzania się i instynktu rodzicielskiego. Mili ludzie to zaraza.
Let me tell you about scared. Your heart is beating so hard, I can feel it through your hands. There's so much blood and oxygen pumping through your brain, it's like rocket fuel. Right now, you could run faster and you could fight harder, you could jump higher than ever in your life, and you are so alert it's like you can slow down time.
What's wrong with scared? Scared is a superpower.
Opowiem ci jak to działa. Twoje serce bije tak szybko, że mogę to wyczuć na twojej ręce. Do twojego mózgu dociera tak mnóstwo krwi i tlenu, to jak paliwo rakietowe. Właśnie teraz możesz biegać szybciej, walczyć lepiej i skakać wyżej niż w jakimkolwiek innym momencie i jesteś tak uważny, że czujesz, jakby czas zwalniał. Co złego jest w strachu? Strach to supermoc.
Ważna nauka: negatywne emocje są tylko ewolucyjnym przystosowaniem dla obrony przed niebezpieczeństwem. Jako że jestem znerwicowanym człowiekiem z racjonalnym podejściem do rzeczywistości, niejednokrotnie bardzo pomogła mi ta świadomość. I za to uwielbiam Doktora.
Clara: Jesteś idiotą.
Doktor: Wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz