Po prostej doktorowej koszulce przyszedł czas na bardziej skomplikowany wzór. Sklepy internetowe posiadające w ofercie unikatowe koszulki każą sobie płacić jak za zboże (co mnie zresztą nie dziwi), nawet jeśli wzór jest bardzo prosty. Taniej i fajniej namalować coś samemu. Tym razem wybrałam wzór z "Planety Małp" będący przeróbką klasycznego motywu Che Guevary. Mam nadzieję, że wyraźnie widać szympansa i że nikt mi nie wpierdoli na mieście za lewactwo.
Przygotowałam szablon tak jak ostatnio:
Tak wygląda po wycięciu.
Po nałożeniu pierwszej warstwy farby czekamy, aż trochę podeschnie i malujemy ponownie. Ogółem musiałam nałożyć cztery warstwy.
Żeby zrobić czerwony napis na białym tle, najlepiej namalować go najpierw białą farbą, a po kilku minutach poprawić czerwoną. Napis malowałam za pomocą szablonu pisma technicznego (kupiłam w papierniczym).
Oldschoolowe żelazko w towarzystwie oldchoolowego stołeczka.
A tu efekt końcowy:
Dzisiaj wybieram się na "Interstellar", można spodziewać się recenzji :)
O, ciekawa jestem twojej recenzji interstellar, mam nadzieję że nie będzie zbyt poważna xD
OdpowiedzUsuńKoszulkę propsuję.
a.
Cieszy mnie ten komentarz ;) Recenzja się pisze właśnie, jak zwykle mam do napisania więcej, niż sądziłam.
UsuńCzy "jesionki" nazywają się teraz "kosmiczne kałamarnice"? Przyznaję, że brzmi to bardziej kusząco :)
OdpowiedzUsuńtak, bo mam dziarę z kosmiczną kałamarnicą, a dziara z jesionką byłaby słaba raczej
Usuń